Wspominałam o inwazji cukru 🙂
Dokładnie rok temu (sprawdzałam historie wiadomości) do Lenki wyruszył frendzel Słodki (na ostatnim zdjęciu). Tak bardzo się zaprzyjaźnili, że nie rozstaja się prawie w ogóle. Paci (bo takie imię nadała mu Lenka) zapragnął sobowtóra, żeby jak napisała mi mama Lenki, mógł zażyć kąpieli w pralkowym SPA 🙂
Czekam z niecierpliwością jaka będzie reakcja Lenki gdy zobaczy tego frendzla. Starałam się jak mogłam żeby choć trochę przypominał pierwowzór. Tkanina we flamingi niestety okazała się nieuchwytna w tym momencie, ale baletnicom nic nie brakuje. Ja jestem nimi zauroczona 🙂
Specjalnie nie nadawałam imienia temu frendzlowi. Czekam aż Lenka zrobi to za mnie 🙂
Słodki a właściwie Paci w całej okazałości 🙂