Początkowe założenia były jasne i bardzo proste: identyczny jak Wiesiołek. Nie wyszło… Brak jednej tkaniny sprawił, że powstał Bratek.
Z resztek mojej ukochanej tkaniny powstał pstrokaty kwiat, do którego Senior miał największe obiekcje. Na szczęście prezent spodobał się i został przyjęty w takiej formie jaką przewidziałam 🙂
A oto zdjęcie tkaniny w całej okazałości… obłędna 🙂