Pozostajemy w kolorach jesieni. Zabierałam się za niego kilka razy. Raz zdecydowałam że jednak zrobie wiewiórkę, drugi raz że będzie wilk/pies. Został mi ostatni skrawek pomarańczowego polaru i stało się oczywiste, że to jest ta chwila 😉
Lisiczka Siostrzyczka, przyjazna leśnemu bractwu. Nie jest ani cwana ani fałszywa. Za to ma w sobie mnóstwo siostrzanej miłości.