Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta…
Dziś zaległość z zeszłego tygodnia, dokańczana wczoraj w nocy (sąsiedzi muszą mi być bardzo wdzięczni, za usypianie przy monotonnych dźwiękach wydawanych przez maszynę). Frendzel Rudi w świąteczne renifery 🙂