Frendzel, do którego natchnęła mnie jesień 😉 A dokładniej piękne pomarańczowe liście na tle błękitnego nieba 🍂Bo jesień to nie tylko ponure dni, smogo-mgła i zachlapane spodnie 😡 Podobno…
Nie wiem jak to się stało, ale tkanina użyta do tego frendzla przeleżała w szufladzie. Dziś jest jej debiut 🙂 Mam nadzieję że w miarę udany 😊
Śliczny jest! 😉
:* Myśl nad Waszym 🙂